Odnoszę wrażenie, że to całe gadanie o dostępności to jest często taki PR - mówimy o tym jak nam pasuje, ale realnych problemów nie rozwiązujemy.
Jak to jest, że ktoś kto troszkę wypada poza standardową metryczkę klienta banku nie może założyć konta? W Polsce są pewnie dziesiątki tysięcy takich osób.
Jeśli bank nie respektuje pełnomocnika notarialnego, to powinien płacić nie wiem jak grube grzywny.
Mikołaj Hołysz
in reply to Robert Drózd • • •